Bardzo ciekawa causa wpłynęła do naszej kancelarii w obecnym roku, której finał miał miejsce w zeszłym tygodniu w sądzie. Jest to przypadek sprzedawcy samochodu oraz dwóch braci, przedsiębiorców z Polski, który pokazuje, jak szybko można dostać się niewinnie za przysłowiowe “kratki”.
Jeden z naszych klientów, 40-letni przedsiębiorca z Polski został uwięziony w polskim areszcie na jeden dzień, zaś jego brat (30 l.), tylko dlatego, że jest jego bratem (i dla policji zarazem podejrzanym) spędził w areszcie cały tydzień.
Ale jak w ogóle mogło dojść do zatrzymania niewinnych ludzi, setki kilometrów od miejsca zdarzenia?
W poprzednim roku w Dolnej Austrii regularnie znikały luksusowe samochody, a policja gorączkowo prowadziła śledztwo. Podczas procesu okazało się, że jeden z trzech podejrzanych Polaków w ubiegłym roku sprzedał swój samochód za granicę. Ten pojazd następnie posłużył węgierskiej grupie przestępczej jako pojazd posiłkowy podczas kradzieży samochodów w Austrii. Część skradzionych samochodów znalazła się na Węgrzech, policja zaś idąc śladem pojazdu posiłkowego trafiła na nazwisko jego wcześniejszego właściciela z Polski. Idąc tym tropem, ustaliła, że w miejscowości, z której pochodzi sprzedawca samochodu, mieszkają jeszcze dwie osoby, dwaj bracia, o tym samym nazwisku. Tyle, że obaj bracia w żaden sposób nie byli powiązani ze swoim przypadkowym imiennikiem.
W powyższej sprawie sądowej postawiono zarzuty dwóm Węgrom oraz trzem Polakom – sprzedawcy samochodu i braciom. Jednym z głównych dowodów w sprawie było zamazane zdjęcie z kamery monitoringu zrobione podczas kradzieży, ukazujące wedle prokuratury owych braci. Na innym, równie nieostrym zdjęciu, widniał rzekomo sam sprzedawca pojazdu posiłkowego. W procesie byliśmy w stanie wykazać, że zdjęcie jednakże wcale nie przedstawiało – jak początkowo sądzono – sprzedawcę samochodu lecz siostrę (!) jednego z Węgrów. Nadto cała grupa świadków, która przybyła z Polski na rozprawę, dała oskarżonym niepodważalne alibi.
Ostatecznie zarzuty przeciwko wszystkim trzem Polakom zostały oddalone w sądzie. Co więcej: okazało się, że przed rozprawą żaden z oskarżonych nigdy nie był w Austrii. Sprzedawca samochodu i bracia reprezentowani przez naszą kancelarię, w osobie adwokata Rafaela Sokolskiego, zostali uniewinnieni. Po ogłoszeniu wyroku prokuratura, tym razem już bez wahania, zrezygnowała w środków odwoławczych i wyrok był od razu prawomocny.
Dwóch Węgrów zostało skazanych na 24 i 28 miesięcy pozbawienia wolności (wyrokiem nieprawomocnym).
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat ciekawych procesów naszej kancelarii? Przeczytaj również artykuł: WINNY AŻ DO UDOWODNIENIA BRAKU WINY – CZYLI O TYM, JAK WYNAJMUJĄC SAMOCHÓD Z WYPOŻYCZALNI POLAK SPĘDZIŁ NIEWINNIE 60 DNI W WIĘZIENIU W AUSTRII oraz jego drugą część: „NIECH PAN NIE ZAPOMINA PANIE MECENASIE, ŻE PAN BRONI NAPRAWDĘ NIEWINNEGO CZŁOWIEKA. NIECH PAN MNIE STĄD JAK NAJPRĘDZEJ WYCIĄGNIE.”
Wciąż za mało wrażeń? Polub nas na Facebooku i śledź nasze kolejne sukcesy!